W ten weekend pojechałam do Tbilisi i zostałam mile zaskoczona, jak to miasto w ciągu jednego roku bardzo się zmieniło :)
Blog powstał z pasji do podróży i jedzenia w 2012, kiedy to postanowiłam udokumentować swój roczny wolontariat w Gruzji. Na przestrzeni tego czasu pojawiały się tu różne posty z moimi ulubionymi przepisami oraz relacjami z moich dotychczasowych podróży. W 2018 nastąpiła przerwa w jego prowadzeniu, aby teraz znów do Was wrócić. Obecnie wraz z partnerem chcemy się dzielić z Wami naszymi przygodami i wrażeniami.
Tłumów turystów nie widać. Nie wiedzą co tracą ;]
OdpowiedzUsuńTo prawda, więcej zdjęć porobię jak zostanę w Tbilisi na kilka dni :). W listopadzie mam spędzić 4 dni.
OdpowiedzUsuń