Kiedy 16 stycznia w nocy przekroczyłam granicę armeńsko-irańską, czułam jednocześnie strach i dreszczyk emocji. W końcu to stare państwo z bogatą historią sięgającą czasów starożytnych. No ale jaki jest Iran współczesny. To co słyszałam w telewizji, czy w radiu nie zachęcało mnie do wyboru tego kraju jako mój cel podróży. Ale kiedy zaczęłam
w Gruzji
poznawać ludzi, którzy wracali z Iranu zakochani, pomyślałam czemu nie spróbować i sama nie przekonać się jak to jest na prawdę z tym państwem.
Do granicy armeńsko-irańskiej przyjechałam autostopem z mojego Rustavi, przemierzając całą Armenie z jednodniowym postojem w Erewaniu.
Góry w Armenii
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz